Mary_M przedstawia Rozdział 11 Wyjazd
Oparła głowę na jego ramieniu i zamknęła powieki. Wyglądała tak mizernie, podkrążone oczy świadczyły o tym, że źle spała w nocy, miała zaczerwieniony nos od kataru i była słaba. Wydawała się być taką niewinną, może taka była? W końcu nie jej winą było, że Adam na nią krzyczał, że nienawidzi Hogwartu, ona tylko pojawiła się w jego życiu i po prostu w nim była, a on nie chciał, żeby to się zmieniło. I tyle.
– Może nie będę zbyt oryginalny, ale myślę, że powinnaś zrobić to co podpowiada ci serce.
Spojrzała na niego swoimi ciemnymi czekoladowymi oczami. Nie było w nich tego blasku, który zwykle tam lśnił, były puste, takie pozbawione jakichkolwiek chęci.
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz