milksop przedstawia 01. Wścibstwo nad pieczenią, czyli uczta powitalna
─ Zostaw mnie. Pewnie też uważasz, że jestem przemądrzała i nieznośna... ─ mruknęła, pociągając głośno nosem. Wyglądała naprawdę żałośnie, siedziała skulona na trawie i wyrywała źdźbła, które następnie puszczała na wiatr, najwyraźniej próbując się w ten sposób uspokoić. Draco usiadł obok niej i podał Gryfonce chustkę, na której srebrną nicią wyszyto inicjały "D.L.M.". Wzięła ją, wytarła nos i schowała do kieszeni, czemu chłopiec nie zaprotestował. Miał takich chustek mnóstwo, poza tym uznał to za swego rodzaju dowód ich przyjaźni.
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz