[1190] Nowy post: Piękna i Bestia


Mała Migotka przedstawia #25 „Lodownia”

Niewielki domek był w dość opłakanym stanie. Dach wymagał natychmiastowego remontu, płot zamiast stać na baczność, przechylał się i wyglądał tak, jakby lada chwila miał się przewrócić. Prowizoryczna buda dla psa, zbudowana ze starych desek, z całą pewnością nie zapewniała zwierzęciu odpowiedniego schronienia, a sam czworonóg chyba od dawna nie dostał nic konkretnego do jedzenia.
Stałem na środku niewielkiego, zaniedbanego podwórka i patrzyłem wprost w brudne okna niewielkiego budynku. Kiedyś to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. Płot stał prosto i co roku malowany był białą farbą. Zaraz przy nim rosły tulipany, a buda nie była totalną prowizorką tylko porządnym schronieniem. Psiak również zawsze był grubaśny, pełen życia i werwy. Zacisnąłem dłoń w pięść. To miejsce umarło wraz z Zuzanną i to była moja wina.
Podszedłem do starych, drewnianych drzwi, po czym kilka razy uderzyłem w nie pięścią. Wygłodzony, czarny pies delikatnie uniósł swoją głowę, patrząc na mnie błagalnym wzrokiem. Domyślałem się, że łańcuch u jego szyi waży więcej niż on sam. Pokiwałem przecząco głową, nie dowierzając temu, jak można doprowadzić do takiej ruiny, po czym znów uderzyłem w drzwi.
— Wiem, że tam jesteś! — powiedziałem ostro. — Otwórz te cholerne drzwi.
Z wnętrza budynku dobiegło dziwne szuranie. Niemal parsknąłem śmiechem, kiedy zrozumiałem, że domownik woli udawać, iż nikogo nie ma. Nie byłem głupi, doskonale wiedziałem, że mężczyzna od wielu lat nie wychodzi na zewnątrz, a jeśli już, to tylko na podwórko i sądząc po stanie psa – robi to raz na tydzień albo i rzadziej.
— Jeżeli mnie nie wpuścisz, wyważę drzwi — zagroziłem.
Znów dobiegło do mnie szuranie, po czym kliknął zamek i stanął przede mną niski, stary, siwy mężczyzna. Był przygarbiony, z kilometra śmierdział potem, piwskiem oraz papierosami, i z całą pewnością już dawno nie zmieniał ubrań. Nad jego ramieniem zauważyłem, że wnętrze domu wygląda podobnie jak podwórko – wszędzie brud, syf i malaria.
— Jesteś samobójcą? — zapytał staruszek, świdrując mnie na wylot znienawidzonym spojrzeniem. — Przyszedłeś tu po to, żebym cię zabił?

Kategoria: Romans, Dramat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X