[1308] Nowy post: Tears dont fall


Edi przedstawia "14. Saviour"

Nie chcąc zemdleć, usiadłem pod ścianą. Mój wybawca cały czas obserwował moje ruchy.
- Wszystko w porządku? Żyjesz? – Podszedł, gdy opadłem na tyłek, przylegając do zimnego betonu.
- Nie, jest zajebiście – powiedziałem wkurzony.
- Sory, o nic nie pytam – Chłopak rzucił zirytowany i odsunął sie.
Chwilę milczeliśmy, ignorując fakt że jest już po dzwonku.
- Pomóc ci wstać czy dasz rade? – zapytał.
- Dam rade, zostaw mnie – powiedziałem cicho, mając gowę schowaną w kolanach.
- Może byś tak sie odwdzięczyła... W końcu cie uratowałem... – marmolił pod nosem, podnosząc mi tym samym ciśnienie.
- Tak, dziękuje ci. Ale jesteś ostatnią osobą której potrzebuje w moim życiu! – krzyknąłem. Moja twarz była czerwona ze złości i płaczu, a oczy wpatrywały się w zaskoczonego chłopaka.
Mam wokół siebie pewien mur. On go kiedyś przekroczył,a teraz chce zrobić to ponownie. Ale nie moge dopuścić go za blisko, bo wtedy zatracam siebie. I to jest paradoks moich problemów.
Chyba to właśnie ja jestem największym.

Kategoria: Dramat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X