Hebe Agotho i Julia Ziemba przedstawiają Rozdział 27
Kacper
Dlaczego wszystko wokół daje mi do zrozumienia, że jestem beznadziejny? Cienie po drugiej stronie ulicy przybierają kształty rozczarowanych twarzy, a zimny wiatr szepcze mi do ucha, wszystkie moje błędy. Ludzie patrzą na mnie z pogardą, albo spod uniesionych brwi. Dobrze wiem, że nie powinienem startować do Celiny, zwłaszcza kiedy ma chłopaka. No i nie zapominając o tym, że jestem jej przyjacielem. W pewnym momencie zaczęła mnie boleć pierś i zorientowałem się, że wpadłem na jakiegoś chłopaka.
- Przepraszam. - Wymamrotałem, ignorując coraz bardziej czerwieniące się policzki. Chciałem iść dalej, ale jakaś niewidzialna siła trzymała mnie w miejscu.
- Myślę, że mogę przyjąć przeprosiny. - Chłopak patrzący na mnie z góry roześmiał się i wyciągnął do mnie rękę.
- My się znamy?
Kategoria: Przygodowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz