Killall przedstawia 101.Niespodziewana wizyta Buu
Wytrzeszczyłam oczy, a po chwili poczułam potężną wibrację, która oznaczała tylko jedno – narodziny nowej istoty, nielimitowanego zła. Czyżby teraz faktycznie czekał nas koniec? Czy moja praca właśnie szła w niepamięć, a dzieciaki powinny zacząć się cieszyć ostatnim chwilami dzieciństwa? Strach Nameczan był niemalże paraliżujący.
Kategoria: FanFiction, Dragon Ball
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz