CanisPL przedstawia Rozdział 2.
Kiedyś zastanawiałam się, co tak naprawdę ludzie widzą w trójce przyjaciół. Zwykłych dzieciaków żyjących w okrutnych czasach? Tego na pewno nie. Czarodzieje za takich dzieciaków uznawali mnie, Neville'a, Colina, Lunę czy Demelzę, bo byliśmy mniej znani. Ale Harry Potter, Ron Weasley i Hermiona Granger? Toż oni dorośli, w końcu mieli siedemnaście lat, kiedy zaczęli walczyć w imię dobra całej ludzkości. Jednak ludzie nie zwracali uwagi na to, iż w Hogwarcie sytuacja wcale nie była lepsza niż na zewnątrz. Ba! Całkowicie lekceważyli fakt, że zamiast obrony przed czarną magią pojawiła się nauka o czarnej magii albo to, że każdy uczeń głodował z powodu niedostatku jedzenia lub, jak kto woli, rozkazu Czarnego Pana o zmniejszenie ilości jedzenia. Nie wspominając o tym, że około dziesięciu uczniów zmarło w tym okresie z wygłodzenia, a dwóch podczas tortur śmierciożerców. Jednak dla czarodziejów to nie było takie ważne, bo wszyscy pokładali nadzieję w Złotej Trójcy i jej werwy w walce.
Tak, jasne. Werwy wielkości mojego środkowego palca.
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz