[233] Recenzja: Chór zapomnianych głosów – Remigiusz Mróz


„[...] był przytomny i z przerażeniem obserwował, jak posoka spływa po kapsule”, czyli makabryczna kosmiczna przygoda według Mroza.


Ostatnio kolejna książka Remigiusza Mroza została wznowiona. Jest to Chór zapomnianych głosów, powieść science fiction. Gatunek, który autor od zawsze uważał za swój ulubiony. Chociaż lubię Mroza w wydaniu kryminalnym, to tutaj też jest dobrze.

Okręt badawczy „Accipiter” przemierza bezkres kosmicznej próżni, a jego załoga pogrążona jest w głębokiej kriostazie. Nieliczni świadomi są dramatu, który rozgrywa się na pokładzie. Astrochemik Håkon Lindberg budzi się przedwcześnie z kriogenicznego snu i widzi, jak ginie jeden z ostatnich członków załogi. Prócz niego rzeź przetrwał tylko nawigator, Dija Udin Alhassan. Czy to on jest odpowiedzialny za fiasko misji? A może stoi za tym jakaś niewypowiedziana siła? Obca cywilizacja? Nieokreślony byt? Ludzkość podróżuje między gwiazdami, odkrywa miriady światów, ale nigdy nie napotkała żadnych oznak życia.



Science fiction to gatunek, po który chętnie sięgam, więc kiedy tylko dowiedziałam się o wznowieniu tej książki, to wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nie miałam wcześniej okazji po nią sięgnąć. Teraz oprócz wznowienia wiemy, że powstanie kolejna część. To idealna okazja, aby przeczytać, zanim drugi tom ujrzy światło dzienne.

Remigiusz Mróz w Chórze zapomnianych głosów połączył wątki fantastyczne z kryminalnymi i wyszło to naprawdę dobrze. Nie ukrywam, że jestem fanką autora i przeczytałam większość jego książek. Jeśli czytaliście już kilka jego książek to i ta wam się pewnie spodoba.

Bohaterowie są wyraziści i nie brakuje tutaj humoru w dialogach. Możemy zaobserwować ich przemianę: to, do czego ich decyzje doprowadziły i co się przez to w nich zmieniło. Opisy bardzo dosadne, więc przygotujcie się na krew i wnętrzności rozrzucone dokoła. Makabryczność widoczna już od pierwszych stron. Czuć klaustrofobię i niepokój. Co tak naprawdę wydarzyło się na Accipiterze? Co wymordowało załogę?


Powieść dla fanów gatunków lub dla fanów autora, ale może także spodobać się innym. W niektórych miejscach przypominała mi inne znane dzieła, takie jak np. Gwiezdne Wrota. A na horyzoncie kolejna już część...



Ilość stron: 496
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X