[377] Recenzja: Krew za krew – Victoria Selman


„Zachowanie jest lustrem, w którym każdy pokazuje, kim jest. Innymi słowy, to, co ktoś robi, stanowi odzwierciedlenie jego charakteru”, czyli udany debiut.

Krew za krew jest debiutancką książką Victorii Selman. Gdybym wcześniej tego nie wiedziała, to po lekturze nie zorientowałabym się. Jest to także początek serii z Zibą MacKenzie. Obecnie seria liczy trzy tomu (oprócz Krew za krew mamy jeszcze Nothing to lose oraz Snakes and ladders).

Londyn, godziny szczytu. W wyniku zderzenia zatłoczona kolejka podmiejska zostaje kompletnie zniszczona. Podczas wypadku Ziba MacKenzie – policyjna profilerka dostaje wiadomość od umierającej kobiety: On to zrobił. Musisz komuś o tym powiedzieć.
Outsiderka, Brytyjka o irańskich korzeniach – nigdy nie była graczem zespołowym. Jednak kiedy znalezione zostaje ciało z makabrycznym podpisem seryjnego mordercy, który powrócił po 25 latach, Ziba zostaje wciągnięta w poszukiwanie sprawcy.

Co sprowadza Kastratora z Londynu po tak długiej przerwie? Czy jego powrót ma coś wspólnego z wiadomością z pociągu?

Im bliżej kobieta jest odkrycia prawdziwej tożsamości mordercy, tym bliżej on jest tego, żeby ją wyeliminować z gry…

Już od samego początku nie możemy narzekać na nudę. Ziba MacKenzie jest jedną z pasażerek wykolejonego pociągu. I właśnie wtedy jedna z umierających kobiet przekazuje jej wiadomość, która od teraz nie da jej spokoju. Jestem pod wrażeniem tego, jak dokładnie autorka oddała charakter pracy MacKenzie, która zajmuje się tworzeniem profili psychologicznych. Jest to, jak dla mnie, bardzo fascynujące i naprawdę sporo się dowiedziałam z tej powieści. Liczne zwroty akcji nie pozwalały się nudzić

Kolejnym fantastycznym aspektem tej książki jest Raguel, bohater chory psychicznie i do tego maniak religijny. Bardzo dokładnie możemy poznać jego demony, a w jego głowie jest naprawdę upiornie. Raguel sądzi, że dostał misję do Boga, by wyczyścić świat z demonów. Dowiemy się jakie wydarzenia z przyszłości ukształtowały tego mordercę, który choruje na schizofrenię paranoidalną. Co tylko potwierdza, że będzie to jazda bez trzymanki. Autorka bardzo realistycznie odwzorowała zmagania Raguela z nałogiem oraz chorobą. Możemy poczuć jego emocje i „wejść” w jego mózg.



Akcja nie zwalnia aż do końca książki. Tutaj ciągle coś się dzieje, a krótkie rozdziały jeszcze bardziej ją przyśpieszają. Czasami trochę nużyły mnie opisy wspomnień głównej bohaterki. Nie spodziewałam się, że ten thriller tak bardzo przypadnie mi do gustu. Czyta się błyskawicznie i pomimo kilku wad (rozległych opisów czy też przewidywalności) jest bardzo udany debiut. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Czarna Owca wyda także kolejne tomy z tej serii. Na pewno je przeczytam.





Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Czarna Owca

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X