Night Hunter przedstawia Rozdział 80 - Dla mojego trenera
Po tym uderzeniu Charizard bezwładnie upadł na ziemię. Wokół siebie słyszał tylko zagłuszone głosy, a obraz przed oczyma stawał się coraz bardziej rozmazany. Ostatnim co ujrzał była sylwetka Sandslasha obserwująca go na pobliskim drzewie. To było coś co nie pozwoliło mu odpłynąć, zamknięte oczy po chwili zamieniły się w wytrzeszcz co tylko obrazowało jak walczył z samym sobą. Zaczął powoli się podnosić przed zdziwionym Druddigonem przypominając sobie obiekt swojej nienawiści. Głośno sapał, lewą łapą złapał się barku przeciwnika, a w prawej desperacko zbierał energię do wykonania ognistej pięści.
-Charizard... - wymamrotał Michał biernie się temu przyglądając.
-Co za poświęcenie... co on tak desperacko próbuje osiągnąć? Czyżby aż tak bardzo nie chciał polec?
TO NIE TAK... JA PO PROSTU... CHCE MIEĆ SIŁĘ, BY CHRONIĆ SWOJEGO TRENERA
Kategoria: Fanfiction, Pokemon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz