Chingyu przedstawia Ochronię cię, Minhyuk
Bez zbędnych słów ruszyłem w stronę gabinetu znajomego lekarza, Son Hyun Woo'na i po przywitaniu ujrzałem na łóżku niedaleko śpiącego Hyungwon'a. Podbiegłem do niego krzycząc jego imię, jednak on nawet nie drgnął.
– Jest nieprzytomny.
Starszy położył na moim ramieniu dłoń, by okazać mi w ten sposób współczucie, a ja przygryzłem dolną wargę, by tylko się nie rozpłakać. To wszystko nie miało tak wyglądać.
Mieliśmy umrzeć razem.
On nie miał mnie zostawiać, a ja miałem przy nim zostać.
Nawet jeśli on nie odczuwał do mnie tak silnej więzi jak ja do niego.
– Hyungwon – szepnąłem, gdy po moich policzkach spłynęły łzy. Chwyciłem jego dłoń i ucałowałem jej wierzch. – Obudź się, głupku.
Dlaczego zdecydowałeś się uratować takiego tchórza jak ja?
Kategoria: Zbiór opowiadań, Autorskie, Yaoi, Fanfiction, K-pop, Monsta x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz