Strony

17 lip 2024

[830] Recenzja: Geneza zła – Max Czornyj

„W miejscu, gdzie zjawia się śmierć, powinna być całkowita cisza”, czyli dwunaste spotkanie z Erykiem Deryło.



Geneza zła to już dwunasty tom z Komisarzem Erykiem Deryło. Przyznaję, że nie czytam tej serii chronologicznie. Nie czytałam także poprzedniego tomu, czyli Fatum. Jednak postanowiłam się skusić na Genezę zła (wiedząc, że na spokojnie na pewno uda mi się w niej połapać).



Komisarz Deryło poszukuje wytchnienia w ustroniu nad Bałtykiem. Jednak Zło nie spuszcza go z oczu.
Kilkadziesiąt kilometrów dalej dochodzi do potwornej zbrodni. Pewna kobieta zostaje zamordowana tak brutalnie, jakby sprawcą był prawdziwy diabeł.
Tymczasem w okolicy pojawia się tajemniczy badacz wiary w zjawiska paranormalne, a grupka dzieci rozpoczyna niezwykłą grę. Ponoć jej autorem jest sam szatan.
Deryło zostaje wplątany w wydarzenia, które zachwieją jego wszelkimi przekonaniami. Aby zrozumieć okrutną prawdę będzie musiał odkryć przerażającą genezę Zła.
Zła, z jakim do tej pory nigdy się nie spotkał. I które być może tkwi w nim samym.
Nieustanne zwroty akcji przyprawiają o zawrót głowy.



Nasz komisarz wyjeżdża na zasłużony urlop nad morzem, jednak zło podąża za nim i wkrótce zostaje poproszony o pomoc w rozwiązaniu makabrycznej zbrodni. Max Czornyj nie zawodzi, jeśli chodzi o wymyślanie zbrodni, które mrożą krew w żyłach. Tym razem by rozwiązać zagadkę, będziemy musieli się cofnąć w czasie o 10 lat, kiedy to kilku nastolatków grało w grę, która skończyła się masowym samobójstwem. Geneza zła to książka podobna do innych z tej serii. Historia jest budowana w podobny sposób. Autor próbuje zastąpić Haler nową bohaterką — Dimitris — i robi z niej kiepską kopię tej pierwszej.



Mam wrażenie, że ta seria jest już może trochę ciągnięta na siłę. Myślę, że Eryk Deryło zasłużył na emeryturę. Każda kolejna powieść staje się coraz bardziej przewidywalna (i, mimo że nie czytałam wszystkich to czuć, że autor wyrobił sobie pewien schemat). Geneza zła to nadal dobry kryminał, który potrafi zainteresować czytelnika. Jednak brakuje mi tego uczucia zaskoczenia, gdy kończyłam czytać inne książki Czornyja. Powieść czyta się szybko i nie wymaga ona większego zaangażowania ze strony czytelnika.



Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu FILIA ;)












1 komentarz: