Ana Bella przedstawia Piąty
— Przykro mi, ale muszę dać ci lekcję — warknął, z każdym nowym słowem coraz bardziej zgniatając chudą rękę kobiety. — Może pewna mała strata zmobilizuje cię do spełnienia swej misji bez zbędnego czekania.
Młody Malfoy przystanął, czując wzbierające się w jego oczach łzy. Serce zaczęło mu bić tak mocno, jakby miało za moment wyskoczyć z piersi.
— Wychowałaś słabeusza, Narcyzo — szepnął. — I to właśnie ty za to zapłacisz.
Odepchnął ją gwałtownie przed siebie. Kobieta upadła na ziemię, prawie uderzając głową o kant płyty jednego z nagrobków. W ostatniej chwili Draco ochronił ją od niezbyt przyjemnego spotkania z ostrym przedmiotem. Chciał pomóc jej wstać, lecz ta w ostatniej chwili odsunęła go od siebie, nie pozwalając się zbliżać. Ostatnie, co młody czarodziej zobaczył, to oślepiający zielony blask, obłapiający jego ukochaną matkę ze wszystkich stron.
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz