"W chwili gdy ktoś ginie, staje się dla nas głównie źródłem informacji, łączniki między nami a mordercą. Ważniejszy jest morderca, który żyje i może zabić kolejną osobę. A przecież zawsze jest ktoś, czyja śmierć jest dla bliskich dramatem.", czyli Spadkobierca od Agnieszki Pruskiej.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Pruskiej. Spadkobierca to czwarty tom z serii z Komisarz Barnabą Uszkier. Z początku nie mogłam się połapać kto jest kim. Postacie myliły mi się, a Pruska z każdą stroną dokładała kolejne. Dla fanów serii to oczywiście nie problem.
Na jednym z gdańskich osiedli zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Czy to morderstwo jest powiązane z innymi?
Cytat, który znajduje się w tytule tej recenzji strasznie mi się spodobał.
Cytat, który znajduje się w tytule tej recenzji strasznie mi się spodobał.
Autorka połączyła kilka zbrodni, które wydarzyły się na przestrzeni kilkunastu lat. W pewnym momencie sprawa przybiera niebezpieczny obrót, a Uszkier lekceważy to, a więc lekceważy przeciwnika.
Spadkobierca to ponad 600 stron śledztwa, które momentami jest mozolne. Akcja rozwija się powoli, a ciągłe rozmyślania komisarza: co by było gdyby..., nudzą i są takimi zapychaczami fabuły. Główna sprawa jest w ciekawy sposób opowiedziana. Z każdą stroną dostajemy kolejne dowody i fakty.
Mroczna i tajemnicza lektura, która może wciągnąć niejednego fana kryminałów. Jak każda książka ma swoje wady. Długie rozdziały, bez żadnych podziałów. Historia jest trochę przydługa (gdybyśmy skrócili o jakieś 100-120 stron byłaby dużo lepsza – więcej nie znaczy lepiej). W książce spotkamy się z kilkoma mocnymi scenami.
Styl autorki przypomina mi trochę Camillę Lackberg czy Charlotte Link (fani tych autorek nie zawiodą się). Historia idealna na jesienne wieczory przy herbacie.
Dziękuję za możliwość przeczytania wydawnictwu Oficynka.
Zapraszam na mój Instagram oraz Instagram Oficynka.
Wydawnictwo: Oficynka
Ilość stron: 617
Gdańsk jest przez lata nękany serią tajemniczych morderstw, których początki sięgają 1945 roku. Pod koniec 2016 roku na jednym z gdańskich osiedli zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Instynkt podpowiada komisarzowi Uszkierowi, że nie jest to tak prosta zbrodnia, na jaką wygląda. Zapowiada się długie i skomplikowane śledztwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz