Strony

24 lip 2024

[832] Recenzja: Szept – Weronika Mathia

„Ludzie myślą, że mogą takie rzeczy ukrywać, a przecież odchodzenie widać bardzo wyraźnie”, czyli stań na brzegu jeziora i wsłuchaj się w jego szept.


Weronika Mathia zachwyciła mnie w tamtym roku swoim świetnym debiutem literackim — Żar, który stał się jedną z najlepszych książek 2023 roku, dlatego nie wahałam się przed sięgnięcie po jej kolejną pozycję, czyli Szept. Czy powtórzy ona literacki sukces debiutu?



By poznać prawdę, stań na brzegu jeziora i wsłuchaj się w jego…SZEPT

Iława. Na brzegu jeziora znaleziono martwą nastolatkę.

Młodsza inspektor Dominika Sajna po trzech latach przerwy ma nadzieję powrócić do wydziału kryminalnego i przyjrzeć się sprawie morderstwa Kai Dolnej. Tym bardziej, że znajomy kapelan więzienny podaje w wątpliwość winę aresztowanego Piotra Janika.

Żyjący w swoim świecie wyobcowany chłopak jest łatwym celem. Ale czy to oznacza, że jest zabójcą? Jedno jest pewne: on i jego rodzina mają wiele tajemnic. Jesienią 1973 roku zaginęła ciotka Piotra, osiemnastoletnia wówczas Anna Janik. Do tej pory los dziewczyny pozostaje nieznany.

W tej powieści nic nie jest oczywiste i niełatwo ocenić, kto tak naprawdę jest winnym, a kto ofiarą. Chęć odkrycia prawdy zaprowadzi bohaterów nad brzeg iławskiego jeziora… Weronika Mathia zachęca, by wnikliwie wsłuchać się w jego szept.



Autorka przenosi nas do Iławy, gdzie nad brzegiem jeziora zostaje znaleziona martwa nastolatka. O morderstwo zostaje od razu posądzony Piotr, chłopak, który żyje we własnym świecie. Wyobcowany, inny i skrywający wiele tajemnic. Od samego początku ten bohater mnie niesamowicie intrygował. Jest to historia wielowątkowa, która łączy kryminał z powieścią obyczajową. Ilość postaci może nieco na początku przerażać, ale im dalej tym ci bohaterowie zaczynają odgrywać swoją rolę w tej złożonej intrydze. Całość śledzimy z kilku perspektyw oraz ram czasowych, dzięki czemu mamy pełen obraz przeszłości oraz teraźniejszości.




Fabuła jest przemyślana w każdym nawet najmniejszym szczególe. Całość fantastycznie ze sobą współgra, tworząc historię, która wciąga od pierwszych stron. To opowieść o emocjach, jakie targają ludźmi, o stracie, samotności oraz o tym, że nie wszystko jest takie, jak nam się na pierwszy rzut oka wydaje. Ukazuje, do czego jesteśmy zdolni w szale zemsty. Znajdziecie tutaj także skrzętnie ukrywane tajemnice sprzed lat, które teraz wychodzą na jaw. Szept to zręcznie napisana i trzymająca w napięciu do samego końca historia. Sporo czasu Weronika Mathia poświęciła na przedstawienie emocji, jakie towarzyszą bohaterom.


Mnogość tajemnic i zagadek do rozwiązania na pewno zaspokoi fanów kryminałów i thrillerów. Historia jest przedstawiona bardzo realistycznie. Możemy przeżywać raz z bohaterami ich rozterki i problemy. Ciężki i mroczny klimat tej powieści, sprawia, że trudno się od niej oderwać. Cieszę się, że autorka nie osiadła na laurach po świetnym debiucie i stworzyła coś równie dobrego. Spędziłam z tą książką kilka przyjemnych godzin, próbując odgadnąć, kto zabił. Możecie śmiało po nią sięgnąć — jest to oddzielna historia.



Ilość stron: 362

Wydawnictwo: Czwarta Strona


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz