[934] Recenzja: Śmierć Pod Białym Jeleniem – Chris Chibnall
[933] Recenzja: Ukojenie – Maggie Stiefvater
Ukojenie to trzeci tom serii Wilkołaki z Mercy Falls, która po raz pierwszy ukazała się na rynku w 2011 roku. Maggie Stiefvater to autorka kilkunastu książek, w tym ostatnio popularnej serii Król Kruków, którą zapewne większość osób kojarzy. Ukojenie to dla mnie trzecie spotkanie z twórczością autorki.
Kiedy Sam i Grace się poznali, jedno z nich było wilkiem, drugie człowiekiem. Musieli przebyć długą drogę, by być ze sobą. Ale kiedy już wydaje się, że zaznają ukojenia, pojawia się nowe niebezpieczeństwo. Wilki w Mercy Falls są ścigane przez ludzi i mają zostać ostatecznie wytępione. Czy wystarczą jeden chłopak i jedna miłość, by przeciwstawić się wrogiemu, brutalnemu światu?
To nie jest książka, w której akcja toczy dynamicznie. To bardziej opowieść ukazująca emocje i dramaty życia codziennego. Język jest melancholijny i momentami nieco poetycki. Jakoś nie potrafiłam się wciągnąć w historię tego tomu. Całość jest przewidywalna, a na punkt kulminacyjny trzeba trochę poczekać. Na szczęście Cole i Isabel urozmaicają fabułę. Pierwotnie miała to być trylogia, więc większość wątków ma swoje zakończenie w Ukojeniu. Grzesznik (czyli czwarty tom) jest dodatkiem do serii. Mam go u siebie i już nawet zaczęłam go czytać. Muszę przyznać, że szybciej mi się go czyta niż Ukojenie.
Autorka skupia na emocjonalnym aspekcie walki ludzi z wilkołakami. Fajnie, że porusza kwestie ingerowania człowieka w naturę i co za tym idzie jej niszczenie. Znajdziecie tutaj bardzo dużo opisów rozterek wewnętrznych, przemyśleń i rozkładania uczuć na czynniki pierwsze. Szkoda, że oprócz tego zostało mało miejsca na akcję i... wilkołaki.
Ukojenie to zakończenie serii, która zanurza nas oniryczny małomiasteczkowy klimat. To książka, która spodoba się fanom spokojnej fantastyki. Zmusza do refleksji. Nowe wydania tego cyklu świetnie do siebie pasują. Ta seria była dla mnie nieco nierówna. Dwa pierwsze tomy czytało mi się szybko, a trzeci nie do końca mnie zadowolił.
Ilość stron: 511
Wydawnictwo: Uroboros