Magical przedstawia 23. Ceremonia Przynależności
Lestrage wymierzyła we mnie różdżką.
- Mam cię zabić od razu, czy najpierw torturować? - wysyczała.
A już chciałam się poddać i zrezygnować z grania mojej roli. No, ale jeśli tak bardzo chce mnie zabić, nie będę przeszkadzać. Po prostu umilę sobie czas przed śmiercią i zostanę odpowiednio zapamiętana. Za kilka lat, Lestrage będzie wspominała Raylïe Jerks, i, zalewając się rzewnymi łzami, żałowała, że mnie zabiła. Hmm... Mało prawdopodobne.
- Co wolisz? - powtórzyła śmierciożerczyni.
- Powrót do Hogwartu? - zasugerowałam.
Lestrage prychnęła.
- Takiej opcji nie ma. Crucio!
Poczułam ból, jakbym była jedyną tarczą podczas wieloosobowego konkursu łuczniczego, z bardzo utalentowanymi strzelcami, jakby przeszywało mnie tysiące strzał. Upadłam na podłogę, ale udało mi się nie krzyknąć, co chyba zaskoczyło Lestrage. Śmierciożerczyni szybko przerwała zaklęcie.
- No, tak źle nie było - skomentowałam, wstając z podłogi.
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz