[026] Nowy post: Nowy świat Andrei

 Nowy świat Andrei 

madziula0909 przedstawia  Rozdział: 18

Moim ciałem wstrząsnął silny dreszcz. Ból stał się jeszcze silniejszy niż poprzednio. Krew w moich żyłach stała się nienaturalnie gorącą i płynęła pod wielkim ciśnieniem. Czułam to doskonale. Być może była to tylko moja wyobraźnia, albo to ten ból tak na mnie oddziaływał, że zaczynałam tracić zmysły? Rubinowa ciecz znajdująca się we mnie, zaczynała powoli wrzeć, co powodowało jeszcze bardziej narastający ból, który przyprawiał mnie o płacz. Łzy natomiast nie były w stanie przecisnąć się przez moje mocno zaciśnięte powieki, które prawdopodobnie były złączone ze sobą w idealnie prostą kreskę. Na mojej rozpalonej jak tańczący ogień skórze, zaczęła się pojawiać gęsia skórka, która powstała w wyniku mojego panicznego strachu. Tak. Bałam się ognia i to bardzo, a mimo to nad nim panowałam. Szkoda tylko, że nad tym nie mogłam mieć kontroli. Byłam odrętwiała, przez co nie byłam w stanie wić się w agonii jak ten biedny wilki, którego zabiłam wczoraj. A może dzisiaj? Gotowało się we mnie, przez co jeszcze bardziej cierpiałam. Miałam ochotę umrzeć. Pragnęłam, by ktoś skrócił moje męki. Nie widziałam nawet najmniejszego sensu, by wiąż być na tym świecie. Przecież i tak moje życie nie było usłane różami.
(...)
— Dobrze się czujesz? — zapytał z ciekawością w głosie, nie odpowiadając mi na zadane przeze mnie pytanie.
— Tak — odpowiedziałam szczerze zdziwiona jego pytaniem. — Ale dlaczego...
— Nic cię nie boli? — ciągnął swój maraton zadawania zbędnych jak dla mnie pytań, uniemożliwiając mi powiedzenie tego, co chciałam.
— Nie, ale...
— Czujesz się jakoś inaczej?
— Tak, ale...
— Dziwnie? — dodał, śmiesznie ruszając brwiami. Omal nie parsknęłam śmiechem.
— W pewnym sensie, ale...
— Nie wiesz, czemu tak jest? — dopytywał, przyglądając mi się uważnie.
— Nie, ale...
— Może...
— Nathan! — krzyknąłem najgłośniej, jak się dało. To, że urywał mi w pól słowa okropnie mnie denerwowało, a go to jeszcze bawiło!

Kategoria: Fantasy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X