Ulotna przedstawia Into dust, n #60
Po raz ostatni spogląda w głąb mieszkania, sprowokowana jego pogardliwym prychnięciem. Bezszelestnie zamyka za sobą drzwi. Nie jest pewna, czy bardziej irytuje ją wydźwięk jego słów, czy ten głupkowaty uśmieszek. Wbija w niego pytające spojrzenie. W przeciwieństwie do niej już dawno zdążył odzyskać rezon. Plączący się po jego ustach dwuznaczny uśmiech jest tego najlepszym świadectwem. Odtrutką na zalążki nowo odkrytego przez nią szczęścia. Czymś, co każe jej się go wstydzić.
Niedoczekanie.
Chcąc nie chcąc, ignoruje nieprzyjemne ukłucie w środku i syczy przez zaciśnięte usta:
— Nie bądź bezczelny, Levine.
— Kiedyś to lubiłaś.
Kategoria: Romans
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz