Nana-Wiki T. przedstawia "Wigilijny cud" istnieję?|One shot
24 grudnia, wigilia, dzień, w którym wszyscy są szczęśliwi. Dzień, kiedy rodzina spotyka się w miłej atmosferze przy kolacji, opowiada różne anegdoty z życia, dzieli opłatkiem, składa życzenia, śpiewa kolędy. Nawiasem mówiąc to powinien być radosny dzień, no właśnie, powinien, ale nie zawsze tak jest.
Młody chłopak na oko 16-letni siedzi skulony pod ścianą jednego z bloków. Sinymi dłońmi obejmuję szczupłe nogi. Na przydługich blond włosach osadzają się płatki śniegu. Ludzie nie zwracają na niego uwagi, a jak już to z widoczną odrazą. Ale nie ma się czemu dziwić, w tym momencie wygląda jak bezdomny, którym właściwie od ponad godziny jest, na sobie ma tylko znoszone jeansy, za dużą koszulkę, a na to zarzuconą czarną bluzę, która nie chroni jego szczupłej można by nawet powiedzieć wychudzonej sylwetki przed zimnem, który panuje w ostatnie dni grudnia. Na policzku ma sporego siniaka.
Zewsząd dobiegają go radosne odgłosy dzieci otwierających prezenty, śpiewane kolędy a przed na wpół zamkniętymi powiekami mrugają mu światełka, i różne świąteczne ozdoby, którymi były ozdobione sklepy i niektóre domy.
Kategoria: Yaoi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz