Raylie przedstawia Cel uświęca środki
Ból ulotnił się szybko, ale nie gniew rozeźlonej konkubiny. Wyładowała swą złość, chwytając za szczotkę i z rozmachem uderzając nią w twarz zaskoczoną winowajczynię ośmielającą się zadrasnąć skórę dawnej mniszki.
– Przeklęte kurewskie nasienie! – wydarła się, wyobrażając sobie słodką buźkę pani Xifeng. – Precz stąd! Zadrapana do krwi dziewczyna uciekła z łazienki, szlochając, a niezdolne do jakiejkolwiek reakcji zmieszane koleżanki nie zadały sobie wysiłku zatrzymania jej.
Kategoria: Fanfiction, Xiaolin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz