Hebe Agotho i Julia Ziemba przedstawiają Rozdział 16
- Witaj synu, w końcu wyglądasz jak człowiek.
- Dziękuje, ojcze. - odparłem, powstrzymując się od rzucenia jakiejś wrednej uwagi. - Czy mogę wiedzieć dlaczego chciałeś mnie widzieć? - spytałem po chwili.
- Czyż to nie oczywiste? Chcę wiedzieć co robiłeś kiedy cię nie było. - odpowiedział, patrząc na mnie spod uniesionej brwi.
- Czyż to nie oczywiste, że nic ci nie powiem ? - rzuciłem kąśliwie.
Ten nic nie odpowiedział tylko ruchem ręki pokazał mi fotel stojący przed jego biurkiem. Usiadłem obserwując go spod przymrużonych powiek. Może przeszedłem na jego stronę ale nie jestem na tyle głupi by mu zaufać, nie chcę być pionkiem.
- Widzisz, synu, uciekliście dokładnie przed tym jak postanowiłem włączyć was do zakonu. Wątpię, żebyś powiedział mi dlaczego uciekliście, ale zrozum, że postawiłeś mnie teraz w dosyć... niezręcznej sytuacji. W związku z tym, nie jestem pewien czy mogę ci ufać... - byłby idiotą jakby mi zaufał - ... więc będziesz musiał zrobić zadanie, które sprawdzi twoją lojalność.
- Jakie to zadanie? - spytałem bezbarwnym tonem.
- Nic wielkiego, chcę tylko abyś wyeliminował jednego człowieka z zakonu, który prowadzi dosyć niewygodne dla mnie działania oraz podejrzewam, iż jest szpiegiem łabędzi. Nie wątpię w to, że sobie poradzisz.
- Kto to jest?
- Hrabia Nelson.
Kategoria: Przygodowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz