Adna przedstawia Rozdział ósmy
Przez dłuższą chwilę Anton stał plecami do Camilli i starał się opanować wszystkie emocje, które aż krzyczały, żeby pozwolił im się uwolnić. Ale nie mógł na to pozwolić, nie w tym momencie, kiedy ona była w takim stanie. Co nie znaczyło, że ominie ją kazanie, na temat jej zachowania, gdy wydobrzeje. Czasami zachowywała się jak rozpieszczone dziecko, które uważa, że wie wszystko najlepiej, a wtedy zazwyczaj kończyło się to katastrofą, dokładnie tak jak tej nocy. Choć on i Lucio od początku na to pozwalali, a teraz mieli efekty.
Wziął kilka głębokich wdechów, w końcu zdolny utrzymać nerwy na wodzy. Podwinął rękawy i tak już poplamionej koszuli, a następnie skierował się w stronę przeszklonej szafy, gdzie znajdowały się środki odkażające i opatrunki.
Kategoria: Fantasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz