Kunoichi przedstawia O tym, jak zacieśniać więzi „rodzinne”
– Dureń. – Uśmiechnąłeś się i wyjąłeś resztki wczorajszej kolacji. – Jak było?
– Fajnie. Spotkaliśmy się tylko dlatego, że miał dla nas propozycję. To znaczy, Kot miał, ale dziś podobno szwendał się z Emilem. Ren tak powiedział.
– Aha.
– Jesteś zazdrosny? – Uśmiechnąłem się szeroko, ale pokręciłeś głową.
– Nie. Tylko... – zawahałeś się, ale po chwili wrzuciłeś pojemnik z powrotem do lodówki.
– Nie będziesz jadł?
– Nie.
– Wszystko gra? Toru cię w końcu opieprzył?
– Nie. Idę pod prysznic.
– Mogę z tobą? – Zerwałem się z krzesła.
– Nie. Idę sam.
– Senjuś, stało się coś? Jesteś zły, bo poszedłem z Renem? – zamruczałem i objąłem cię od tyłu.
– Nie jestem zły.
– Czyli jesteś.
– Nie – burknąłeś, a ja objąłem cię mocniej. – Po prostu... wiesz, trochę mi przykro.
– Nie rozumiem.
– No bo... nigdzie razem nie wychodzimy, a też bym chciał. Niby marudzisz, że nie lubisz natrętnych fanów, ale... rozumiesz. Przykro mi, że z Renem możesz, a ze mną nie. Puszczaj. Kaien.
– Kurczę, to nie tak. Po prostu... nie wiem.
– Jesteś pijany. Siłownia też odpada? – spytałeś nieco uszczypliwym tonem, a ja zacisnąłem zęby.
Cholera, miałeś trochę racji. Tylko dlaczego tak wyszło?
Kategoria: Yaoi, Obyczajowe, Romans, Erotyka, LGBT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz