Johanna Liesel Malone przedstawia Sześć
Do mnie podszedł na samym końcu. Uśmiechnęłam się do niego, nie spodziewając się tego, co zrobi. Z zaskoczenia objął mnie i przytulił mocno. – Jeszcze raz dziękuję za pomoc – wyszeptał mi na ucho. – I wesołych świąt. – Wesołych świąt... – wykrztusiłam. „To tylko przyjacielski gest, pamiętaj!”, pomyślałam sobie. „To tylko przyjacielski gest..."
Kategoria: Obyczajowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz