[2039] Nowy post: Historia Michała


Night Hunter przedstawia Rozdział 90 - Ból istnienia

Każdy odgłos stawianego kroku odbijał się w głowie Michała echem. Mimo, że odległość, którą pokonali nie była wcale duża to oddychał głośno i nierównomiernie, jakby przebiegł dziesięciokilometrowy maraton. Gdy Amelia zobaczyła jego twarz zbladła.
-Pierwsze drzwi po prawej - oznajmił Surge.
Krzyki było wyraźnie słychać już na korytarzu. Poczynając od generała po kolei wkroczyli do pomieszczenia. Ich oczom ukazał się zdemolowany pokój. Łóżko, kroplówka, meble, krzesła porozrzucane, po podłodze walały się leki, rozlana woda i zdewastowane racje żywnościowe, praktycznie wszystko co się tam znajdowało leżało w nieodpowiedniej pozycji. Tuż przy wejściu stał lekarz z pielęgniarką, którzy próbowali jakoś uspokoić rozszalałego pacjenta. Droy stał na drugim końcu pomieszczenia, niemal w całości pokryty bandażami. Jego mimika twarzy wyrażała ogromną wściekłość i frustrację. Nawet nie zwrócili uwagi na to, że ktoś wszedł do pomieszczenia.
-Jak śmiesz kazać mi zdać się na boga po tym co przeszedłem!? TO NIEPOJĘTE... - uderzył tyłem pięści w ścianę. - Gdzie był kiedy najbardziej go potrzebowałem? - skulił się lekko zasłaniając w połowie twarz rękami. -... BOGA NIE MA, TO NIEMOŻLIWE ŻEBY ISTNIAŁ!!!!!!! - wrzasnął wytrzeszczając do granic możliwości oczy.
W tamtej chwili dopiero zdał sobie sprawę, że obserwuje go kolejna piątka osób. Przeniósł na nich wzrok, a następstwem tego był głośny kaszel i niekontrolowane splunięcie krwią.

Kategoria: Dramat, Przygodowe, Sensacyjne, Fanfiction, Pokemon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X