Elsydria przedstawia "Rozdział VII"
Próbował ze wszystkich sił wytężyć swoją pamięć. Czy słyszał kiedykolwiek o osobach, noszących broń wytworzoną z kryształów Kyber, które przybrałyby właśnie taki kolor?
- Czemu ten miecz jest biały? – Nie mógł dłużej powstrzymywać się od zadania tego pytania.
- Ponieważ w końcu zrozumiałam.
- Co takiego niby?
Ostrza znikły, a w pokoju ponownie zaległ przyjemny półmrok.
- Zrozumiałam, że nie mogę się wyrzec żadnej ze stron. Zarówno użytkownicy Ciemnej Strony jak i Jasnej Strony mieli swoje racje. Mylili się też w wielu rzeczach. Ja zawsze starałam się odnaleźć ścieżkę pomiędzy dwiema stronami odwiecznego konfliktu. Kiedy przebywałam w mojej samotni, w końcu zdałam sobie sprawę z tego, że to nonsens. Nie ważne jest to, jakich technik używasz dla osiągnięcia swojego celu. Nie ważne jest, jaki kodeks wyznajesz. Liczy się tylko to, jakim człowiekiem jesteś. Moc jest tylko środkiem, który możesz wykorzystać w drodze do celu. Moc jest też czymś wspaniałym i nie można się ograniczać. Trzeba akceptować ją całą. Trzeba chcieć poznać ją całą i wszystkie jej tajemnice. Nie tylko te, które odnoszą się do jednej strony.
Kategoria: Fanfiction, Gwiezdne Wojny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz