Charlotte Petrova przedstawia "Rozdział 41, Blisko cieni"
– Co tak naprawdę stało się w Malfoy Manor…?
Najpierw w gabinecie nastała krępująca cisza, którą przerwała McGonagall, mówiąc pełnym wyrzutu tonem:
– Nie powinno pani to interesować, panno Granger, to nie jest akurat zbyt istotne.
Hermiona jednak pokręciła głową i zapytała ponownie, tym razem z jeszcze większą pewnością wyczuwalną w głosie. Nie miała zamiaru zrezygnować, z jej oczu bił żar determinacji.
– Nie wyjdę stąd dopóki mi nie odpowiecie – powiedziała dobitnie i dopiero wówczas Kingsley zabrał głos.
– W Malfoy Manor zdarzyło się coś niezwykłego… Coś co nigdy nie powinno się zdarzyć, a jednak…
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz