Chloe Skywalker przedstawia "Rozdział IV"
— Ręce do góry! — powtórzyłam.
Stałam z wyciągniętymi rękoma. Nogi trzęsły mi się jakby były z waty. Ostatni raz tak się czułam kiedy nauczycielka wybrała mnie do szkolnego konkursu poezji. Stałam przed wszystkimi tymi ludźmi, a mój wiersz brzmiał jakbym zjadała co drugą literkę. Pędziłam z każdą linijką szybko i niezgrabnie chcąc jak najszybciej mieć to z głowy. Widziałam po oczach wszystkich zgromadzonych, że nie szło mi najlepiej, ale nie potrafiłam zmotywować siebie, by wziąć się w garść i zrobić to jak należy.
Podejrzewam, że tak musiałam się prezentować teraz. Trzęsąca się, ze spuszczonym wzrokiem i małym pistoletem, którego nawet nie umiałam użyć.
Spojrzałam na swojego przeciwnika. Stał przede mną wysoki chłopak, na oko może na metr siedemdziesiąt wzrostu. Z początku nie zareagował na mój desperacki akt kontroli nad obecną sytuacją. Gdy wybiegłam na ulicę krzycząc te trzy słowa stał przodem do mnie przechylony odrobinę na bok jakby przed chwilą rozglądał się za czymś.
Dopiero, gdy odwrócił głowę w moim kierunku powolnym ruchem jednocześnie poruszając ciemną grzywą, która opadła mu na twarz, która mimo zmiany pozycji nadal pozostawała w cieniu. Zajęło to kilka sekund, kilka sekund podczas, których dostrzegłam uśmiech na tej widocznej części twarzy. Jego usta wykrzywiły się w coś na kształt kpiny. Na pewno nie to chciałam wywołać moim nagłym aktem heroizmu.
Kategoria: Science Fiction, Przygodowe, Młodzieżowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz