Leria przedstawia Sprawa nr I - Namolna sytuacja - część 3
Niestety tym razem coś poszło nie tak. Nagle wokół mnie pojawiły się dziwne fioletowe, purpurowe, granatowe, czarne i srebrne smugi nieokreślonego stanu skupienia, które z niesamowitą prędkością wirowały mi przed oczami, zlewając się w bezkształtną, mieniąca się kolorami masę. Doznałam nieprzyjemnego szumu i brzęczenia w uszach, wywołujących tak okropny dyskomfort, aż myślałam, że za chwilę mój mózg wybuchnie. Krzyknęłam spanikowana, ale nie słyszałam własnego głosu, co przeraziło mnie jeszcze bardziej. A całkowicie straciłam nad sobą panowanie, gdy poczułam jak coś szarpie mnie za koszulkę. Przypomniały mi się międzywymiarowe potwory z lovecraftowskiej twórczości. Skoro przekonałam się, że magia istniała, to może one też były prawdziwe i wyciągały po mnie swoje macki. Walczyłam, chcąc się wyszarpać, ale to coś zbyt mocno trzymało. Zrezygnowana, zamknęłam oczy, godząc się ze swoim nędznym losem.
Kategoria: Fantasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz