[068] Recenzja: Zbrodnia i Karaś – Aleksandra Rumin


"(…) za każdy nikczemny czyn trzeba w końcu odpowiedzieć. Nawet jak takiego przestępcy nie złapią, to i tak wykończą go wyrzuty sumienia", czyli humor, satyra i zbrodnia w tle.


Zbrodnia i Karaś to debiut Aleksandry Rumin. Sama autorka podchodzi do niej żartobliwie, a za fortunę, którą zbije na rekordowej sprzedaży Zbrodni i Karasia zamierza przeznaczyć na zakup stada owiec rasy Valais Blacknose oraz małego zamka w Szkocji, najlepiej nawiedzonego. Nie czytajcie tej książki publicznie, gdyż mogą Was wziąć za szaleńców, gdy zaczniecie się śmiać... A będzie się śmiać i to nie raz!


Aniela i Jadwiga, znajdują na terenie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zwłoki Ernesta Karasia. Profesor nie był lubiany wśród współpracowników i studentów. Mamy dziesięciu potencjalnych morderców, którzy przybywali w chwili śmierci profesora w budynku Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych. Czy ten skandal zniszczy opinię uczelni?


Czy można stworzyć zabawną opowieść z morderstwem w tle? Oczywiście! Aleksandra Rumin to udowadnia. Książka podzielona jest na dwie części: rok 2006, kiedy to zostaje zabity Karaś i rok 2018 ukazujący dalsze losy bohaterów. Każdy rozdział jest pisany z innej perspektywy. Bohaterowie są barwni i ciekawi. Jadwiga to moje ulubiona postać – kobieta, która twardo stąpa po ziemi. Uwielbiam rozdziały pisane z perspektywy kota Stefana. Ten zwierzak jest cudowny! Jego przemyślenia bawią do łez.

"Parę lat temu było tu ściernisko, a teraz jest młocińskie San Francisco, zaśmiał się w duchu."


Aleksandra Rumin stworzyła komedię kryminalną z nutką groteski. Zbrodnia i Karaś to idealna książka na poprawę humoru. Lekkie pióro autorki sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie, a sama historia jest tak wciągająca, że nie odłożysz jej póki nie dowiesz się kto zabił. Uśmiech nie schodzi z twarzy podczas czytania Zbrodni i Karasia. 

Sprawa kryminalna intryguje, a wielowątkowość sprawia, że nie tak łatwo odgadnąć kim jest morderca. Jeśli kolejne publikacje tej autorki będą tak samo dobre to muszę je przeczytać. A może by tak książka z punktu widzenia Stefana? Nie pogardziłabym.


Ilość stron: 300
Wydawnictwo: INITIUM

Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na Facebooka Wydawnictwa INITIUM.


Na terenie kampusu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dwie sprzątaczki znajdują ciało Ernesta Karasia, znienawidzonego przez współpracowników i studentów profesora. Gdy wykładowca wydawał ostatnie tchnienie, w budynku Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych przebywało tylko dziesięć osób: czy którejś z nich mogło zależeć na usunięciu Karasia? A może po prostu doszło do nieszczęśliwego wypadku? Tak byłoby lepiej dla wszystkich zainteresowanych i samej uczelni, bo skandal mógłby zniszczyć jej i tak nienajlepszą opinię...


„Zbrodnia i Karaś” Aleksandry Rumin to brawurowo napisana, pełna absurdalnego humoru powieść, która łączy elementu kryminału z satyrą na środowisko uniwersyteckie. Zawrotne tempo, nieprawdopodobne zbiegi okoliczności i galeria bohaterów – z kotem Stefanem na czele – sprawiają, że nie można się od niej oderwać. Barwne perypetie wsysają niczym błoto na drodze do budynków UKSW przy ulicy Wóycickiego w roku 2006.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X