Ice Queen przedstawia Rozdział trzydziesty trzeci
Znalazł w nich upór, dominację i doskonale wiedział, że trafił na kobietę, która bierze to, czego chce niezależnie od tego, w jaki sposób ma się to odnieść. Była jedyną na tę chwilę pół-wampirzycą, która została zaproszona na bal. Jej ojcem był Gerald Badley, Alexander nieszczególnie przywiązywał uwagę do tego, kim mężczyzna był, ale nazwisko było znane i szanowane wśród nieśmiertelnych, a także niektórych ludzi. Devile uważał go za mięczaka, który zamiast wykorzystywać Gemmę do tego, do czego była stworzona zdecydował dać się jej prawdziwy dom, a nawet i nazwisko. Sprawy między wampirami i ich dziećmi, które były wynikiem związku z ludzką kobietą były identyczne do bękartów, którzy byli płodzeni przez lordów czy królów w danych czasach. Nie byli częścią rodziny, nie nosili szanowanych nazwisk. Pełnili rolę służących, w większości. Niektórzy zachowywali się wobec nich znacznie gorzej, a w to nikt nigdy nie ingerował. Było tak od tysięcy lat i nic tego nie mogło zmienić. Sytuacja miała się inaczej, gdy pół-wampiry miały sytuację jak Gemma. Zdarzało się to rzadko, niemal nie istniały takie sytuacje, ale gdy pół-wampir otrzymywał nazwisko po ojcu miał automatycznie takie same prawa, jak wampiry. Nikt ani nic nie mogło tknąć Gemmy Badley. Nawet on.
Kategoria: Horror
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz