[2622] Nowy post: Zgniłe jabłka panny Weasley


CanisPL przedstawia Rozdział 2.

— Myślicie, że Bill stchórzył?
Ginny nic nie odpowiedziała, choć widziała, jak Percy się nagle skrzywił, a następnie prychnął.
— Oczywiście, że tak. Może i był nieodpowiedzialny, ale z całą pewnością troszczył się o ojca. A skoro teraz go nie ma... co mógł zrobić, jak nie stchórzyć? Pewnie gdzieś się ukrył i nie wyjdzie przez następne kilka godzin, dopóki sytuacja nie ucichnie.
— A jeśli w ogóle nie wróci? — Coś tknęło Ginny, aby wypowiedzieć te słowa.
Mina Percy'ego nie wyrażała niczego innego jak pogardy.
— Wtedy nie będzie godzien nazywania siebie Gryfonem.

Kategoria: Fanfiction, Harry Potter

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X