Ice Queen przedstawia Rozdział trzeci
Vivian przełknęła ślinę. Wodziła wzrokiem po ciemności przez dobre kilka minut. Dopiero w pewnym momencie zobaczyła błyszczące dwie kuleczki w ciemności. Na brzegu łóżka po drugiej stronie. Odetchnęła z ulgą w duszy, gdy przypomniała sobie o swoim pomyśle przestawienia łóżka pod ścianę. Teraz, to coś, mogło siedzieć bliżej.
Nie jestem tu, żeby cię skrzywdzić, Vivian, odezwało się szeptem, potrzebujesz mojej pomocy.
Brunetka zamrugała. Majaczy, nie ma innego wytłumaczenie. Jednak nie zdecydowała się pokręcić głową, uderzyć w nią czy mamrotać, że to tylko głupi sen. Mrugnęła kilka razy, żeby przyzwyczaić wzrok do ciemności. I wtedy to zobaczyła – kształtem przypominał człowieka, jednak tyle było ze wspólnych cech. Gruby, czarny kaptur zakrywał twarz. O ile ta istota ją posiadała. Wewnętrzy głosik w głowie Vivian podpowiadał jej, że jej nie ma. Że to tylko iluzja wytworzona na potrzeby tej… rozmowy. O ile mogła tak to nazwać. Próbowała się odezwać, ale nie potrafiła. Otwierała usta, jednak żadne słowa nie wychodziły z jej ust.
Musisz uważać, Vivian. Jesteście w niebezpieczeństwie. Wasza trójka jest w niebezpieczeństwie.
Kategoria: Fantasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz