[115] Przedpremierowa recenzja: Śmierć nadeszła wczoraj – Aleksandra Marinina


„Przedwczoraj jeszcze żyłem, byłem taki jak przedtem, jak przez całe życie. A od wczoraj nie żyję. Cholera wie, co ze mną teraz będzie.”, czyli caryca rosyjskiego kryminału powraca w mistrzowskim stylu.


Aleksandra Marinina powraca z kolejną częścią przygód Major Kamieńskiej. To już osiemnasty tom, a autorka nadal trzyma formę. W tym roku czytałam poprzednią część – Sprawiedliwy Oprawca, w tamtym roku czytałam Niebezpieczną sekwencję, więc można powiedzieć, że jestem na bieżąco.

W eksplozji samochodu ginie dwoje pracowników popularnego programu telewizyjnego. Niedługo potem jego prezenter, Aleksander Ułanow, otrzymuje groźbę, że wkrótce podobny los czeka także jego. Okazuje się, że zabójstwo zleciła jego żona, bez której Ułanow nie wyobraża sobie życia.


Niespodziewanie mężczyzną zaczyna się interesować milicja, prowadząca równolegle śledztwo w sprawie zabójstwa pewnej wróżbitki. Okazuje się, że między tymi dwiema sprawami może istnieć powiązanie…


Anastazja Kamieńska, która wyjaśnia sprawę tajemniczego zamachu na pracowników telewizji, oraz Tatiana Obrazcowa, śledcza badająca morderstwo wróżbitki, będą musiały połączyć swoje siły i spróbować rozplątać złowieszczą intrygę.

Dobrze zbudowany kryminał, który krok po kroku prowadzi do sprawcy. Autorka po raz kolejny mistrzowsko połączyła sprawy w logiczną całość. Śmierć nadeszła wczoraj to „cegła” (ponad 500 stron), ale do tego Marinina nas już przyzwyczaiła. Historia jest naprawdę wciągająca i nie sposób jej skrócić. Język jest przystępny (rosyjskie imiona i nazwiska mogą przysparzać problemu, ale nie wszystkim — dla osób zaznajomionych z językiem rosyjskim to nie będzie żaden kłopot). Książka wciąga od pierwszych stron. Składnia do przemyśleń i wywołuje skrajne emocje.


Aleksandra Marinina po raz kolejny udowadnia, że należy jej się tytuł carycy rosyjskiego kryminału. Różnorodni bohaterowie i ich historie nadają autentyczności tej opowieści. Sporo dialogów i ciekawe opisy sprawiają, czytanie nie dłuży się, a wręcz przeciwnie idzie bardzo szybko i płynnie. Jeśli nie czytaliście poprzednich książek o major Anastazji Kamieńskiej, to nic nie szkodzi. Możecie czytać je w dowolnej kolejności.



Ilość stron: 557
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 17 lipca 2018 roku

Za możliwość przeczytania tej książki oraz niesamowite gadżety dziękuję Czwartej Stronie ;)


Zapraszam na mój Instagram oraz Instagram Czwartej Strony, a także na Instagram Czwartej Strony Kryminału.

Caryca rosyjskiego kryminału uderza ponownie!

W eksplozji samochodu ginie dwoje pracowników popularnego programu telewizyjnego. Niedługo potem jego prezenter, Aleksander Ułanow, otrzymuje groźbę, że wkrótce podobny los czeka także jego. Okazuje się, że zabójstwo zleciła jego żona, bez której Ułanow nie wyobraża sobie życia.

Niespodziewanie mężczyzną zaczyna się interesować milicja, prowadząca równolegle śledztwo w sprawie zabójstwa pewnej wróżbitki. Okazuje się, że między tymi dwiema sprawami może istnieć powiązanie…

Anastazja Kamieńska, która wyjaśnia sprawę tajemniczego zamachu na pracowników telewizji, oraz Tatiana Obrazcowa, śledcza badająca morderstwo wróżbitki, będą musiały połączyć swoje siły i spróbować rozplątać złowieszczą intrygę.

2 komentarze:

  1. Ilość dodawanego przez Ciebie materiału determinuje mnie do rozmyślania, czy Ty w ogóle robisz cokolwiek innego na codzień oprócz czytania książek, szefowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahha, muszę przyznać, że rzeczywiście czytam dość dużo (czy to już uzależnienie? :D). Najczęściej po kilka książek jednocześnie. Zazwyczaj w kilka godzin (3-4) czytam całą książkę, potem recenzja ;) Czasami recenzję dodaję już jakiś czas po przeczytaniu książki. Dobra, to chyba uzależnienie :D

      Usuń

© Mrs Black | WS X X X