CanisPL przedstawia Rozdział 7.
Uśmiechnęła się przesadnie szeroko do blondynki i prędko wstała, nim tamta miała szansę na jakąkolwiek reakcję. Gdy stanęła przed kamiennym wejściem, usłyszała ostatnie dziwne słowa, wypowiedziane tak lekkim tonem, że aż poczuła się niestosownie:
— Jesteś w Slytherinie. Nic złego się tu nie wydarzyło.
Gdyby Ginny założyła się o to, jak bardzo wyraz czyichś oczu może przeczyć słowom, w tym momencie wygrałaby sporą sumkę pieniędzy.
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter, Czasy Trójcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz