[235] Przedpremierowa recenzja: Chłopiec, który pochłania wszechświat – Trent Dalton


„Martwa chwostka szafirowa zapowiada twój koniec”, czyli piękna liryczna proza w wykonaniu debiutanta.

Chłopiec, który pochłania wszechświat to książka należąca do gatunku literatury pięknej, czyli do gatunku, po który raczej rzadko sięgam. Jednak ta powieść przyciągnęła mnie do siebie i postanowiłam dać jej szansę.

Przedmieścia Brisbane, 1983: nieobecny ojciec, uzdolniony niemy brat, matka narkomanka, handlarz heroiną w roli ojczyma... Czy życie dwunastoletniego Elego mogłoby być bardziej skomplikowane? Dorastając w zaniedbanej dzielnicy, zamieszkałej przez polskich i wietnamskich uchodźców, Eli próbuje iść za głosem serca, żeby dowiedzieć się, co to znaczy być dobrym człowiekiem. Heroicznie próbuje ratować matkę przed pewną zgubą. Los ciągle jednak rzuca mu pod nogi nowe przeszkody.
Niezawodnym dorosłym w życiu Elego okazuje się Slim Halliday, czuwający nad nim recydywista i za życia owiany legendą rekordzista udanych ucieczek z więzienia Boggo Road Gaol. Ta pełna oryginalności i uroku historia, osadzona w Australii lat 80. XX wieku, stanowi wielowymiarową opowieść o braterstwie, prawdziwej miłości i nieprawdopodobnej przyjaźni, a także o zbrodni i magicznej sile umysłu, o rodzinie i przeznaczeniu – jest hipnotyzująca i poruszająca, poetycko przepiękna. Trent Dalton to bez wątpienia jeden z najciekawszych pisarzy australijskich ostatnich lat.

Powieść obfituje w wiele szczegółowych i barwnych opisów – autor bawi się słowem, tworząc te opisy pięknymi. Ja nie lubię czytać długich opisów, dlatego bardzo wymęczyłam tę książkę. Jeśli nie jesteście fanami literatury pięknej i mozolnych opisów to czytanie zajmie wam trochę więcej czasu niż zazwyczaj.

Sama historia może wzbudzać wiele emocji i jednocześnie poruszać. Chłopiec, który dorasta w zaniedbanej dzielnicy, próbuje być dobrym człowiekiem. Jednak, jak to zazwyczaj ma miejsce, los go nie oszczędza. Martwi się stanem matki, a myśli o dilerach narkotyków są na porządku dziennym. Eli wykazuje się niezwykłą dojrzałością, chociaż wielokrotnie (jak dla mnie) podejmował nieracjonalne decyzje. Równie ciekawą postacią jest jego brat, Gus, który wydaje się, że wie wszystko. Niezwykle mądry i rozsądny.
Mało akcji i dynamizmu, gdyż to nie jest książka, w której fabuła byłaby wybuchowa i zagmatwana. Myślę, że przeciętny Kowalski raczej nie zainteresuje się książką. Mnie strasznie znużyły drobiazgowe opisy. Czytałam tę książkę dosyć długo w przerwach między innymi powieściami, które szły mi zdecydowanie szybciej. Fanom literatury pięknej na pewno przypadnie do gustu.
Ilość stron: 479
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Premiera: 19 lutego 2020 r.


Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na Instagram wydawnictwa Harper Collins Polska.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X