Wrath przedstawia Więzy, które ranią 4/6
Na twarzy młodzieńca obojętność zmieszała się z gniewem.
- Była całkiem sama, w tym okrutnym świecie nie mogła liczyć nawet na swojego brata, a marzyła tylko o miłości, wyobraź sobie jak musiała się czuć, co musiała przeżyć… - mówił, czując jak mężczyznę powoli zaczyna zżerać poczucie winy. – A ty myślałeś, że żyjesz w szczęśliwej rodzinie z czarną owcą bez sekretów, a w rzeczywistości, w czasie bycia przez ciebie w błogiej nieświadomości, twoi rodzice dopuszczali się tak haniebnych czynów, tuż przed twoim nosem…
Mark obiema rękami złapał się za głowę, a po wyrazie twarzy było widać, że nie jest z nim za dobrze.
- Oni nie mogliby… - wyszeptał, przerywając w połowie zdania, ze wzrokiem wbitym w podłoże. Chwilę później spojrzał na czarnowłosego. – Kłamiesz! – zarzucił z wyraźną pretensją. – Skąd możesz wiedzieć, że mówiła prawdę!?
Kategoria: Darkfic, Dramat, Fantastyka, Fantasy, Horror, Psychologiczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz