[378] Recenzja: Siódma ofiara – Aleksandra Marinina

„Z punktu widzenia miłosierdzia śmierć jest dobra z tego względu, że kładzie kres starości. Śmierć poprzedzającą niedołęstwo jest bardziej pożądana niż śmierć, która je wieńczy.”, czyli morderca, który wyznaje kult śmierci.

To już moje szóste spotkanie z twórczością Aleksandry Marininy i na pewno nie ostatnie. Za mną już Niebezpieczna sekwencja, Sprawiedliwy oprawca, Śmierć nadeszła wczoraj, Wieczny odpoczynek i Harmonia zbrodni. Teraz czas na 21. tom z tej serii.


Dwie śledcze na tropie seryjnego mordercy!

W transmitowanym na żywo programie telewizyjnym „Kobiety niezwykłych profesji” biorą udział dwie rosyjskie śledcze – Anastazja Kamieńska i Tatiana Obrazcowa. Niedługo po jego emisji na ulice Moskwy pada blady strach.
Jedni po drugich zaczynają umierać ubodzy mieszkańcy Moskwy, a obok zwłok tajemniczy morderca zostawia wiadomości, których nie sposób rozszyfrować. Do kogo są adresowane? Tatiany czy Anastazji?
I przede wszystkim – kto będzie następną ofiarą?
Anastazja Kamieńska powraca w kolejnej zagadce kryminalnej!

Tym razem w śledztwie Kamieńskiej będzie pomagać Tatiana Obrazcowa. Czymś, co mnie trochę zdziwiło była ilość narratorów. Historię śledzimy z punktu widzenia wielu postaci. O ile dobrze pamiętam, w poprzednich książkach tak nie było, ale nie jest nic złego – dzięki temu możemy poznać wiele spojrzeń. Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie od pierwszej strony, gdzie autorka już w przedmowie zdradza nam trochę o mordercy. Wspomina o wydarzeniach na świecie (zmiana liczy 19 na 20 na początku numeru roku – książka została wydana ponad 20 lat temu) i mówi o mordercy, który będzie wyznawał kult śmierci. Lubię w książkach nawiązania do różnych religii, wierzeń, mistycyzmu itd.

Jest kryminał rosyjski, więc przygotujcie się na to, że wszelkie nazwiska i nazwy organizacji będą po rosyjsku, ale zostały spolszczone, co nie powinno sprawiać problemów osobom, którzy nie mieli styczności z językiem rosyjskim. Aleksandra Marinina potrafi przyciągnąć czytelnika i budować napięcie wprowadzając co chwila nowe tropy. Możemy wraz z Kamieńską próbować odgadnąć, kim jest morderca i co go motywuje. Bardzo dobrze stworzony został portret psychologiczny naszego protagonisty. Oprócz tego mamy też trochę spraw z życia codziennego bohaterów, ale przeszkadza to w czytaniu.

Ostatnie dwie książki Marininy, które przeczytałam, były dosyć krótkie (jak na tę autorkę). Tutaj już ponownie dostajemy ponad 500 stron bardzo dobrego kryminału. Lubię tę serię i zawsze z chęcią sięgam po jej kolejne tomy. Pomimo objętości książkę czyta się szybko i bez problemów. Jeśli nie czytaliście poprzednich tomów, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby przeczytać Siódmą ofiarę, gdyż książki Marininy możecie czytać bez znajomości wszystkich tomów (ale ja oczywiście polecam się z nimi zapoznać – warto!).

Ilość stron: 542





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X