[388] Recenzja: Żebrząc o śmierć – Graham Masterton

 „Wiem, że jesteś dość silna, by znieść ból po tym, co Ci zrobiłem, i zapomnieć, że kiedykolwiek istniałem.”, czyli makabryczna zbrodnia według Mastertona.


Grahama Mastertona chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Autor ma na swoim koncie wiele bestsellerów. Ponad 80 książek z różnych gatunków literackich. Z cyklu z Katie Maguire przeczytałam kilka części, ale nie odczułam braku nieznajomości wszystkich książek przy czytaniu Żebrząc o śmierć.


Jeden miesiąc i statystyki morderstw przewyższające te z całego roku…




Czworo martwych bezdomnych – dwóch z rdzeniem mózgu przewierconym wiertarką, jeden z odstrzeloną połową twarzy i spalona żywcem dziewczyna. Do tego dwie zaginione kobiety, psychopata, który wrzuca przechodniów do kanału, ścigana przez podejrzanego typa dziewczynka błąkająca się po mieście w poszukiwani mamy, której pierścionek znaleziono w… mielonym mięsie.

Ktoś mógłby powiedzieć: rutyna w pracy wydziału śledczego

Niezupełnie, bo jeszcze nie skończył się styczeń, a liczba zabójstw w Cork przekroczyła już tę z całego poprzedniego roku. Ogarnięcie tego chaosu, ustalenie, które z tych spraw są ze sobą powiązane i w jaki sposób, będzie od Katie Maguire wymagało nadludzkiego wysiłku. I znowu znajdzie się w sytuacji, w której będzie zagrożone jej własne życie.




Ten thriller ma wszystko to, co lubię – makabryczne zbrodnie, tajemnicze zaginięcia i psychopatę. Autor ma bardzo rozbudowaną wyobraźnię, a jego zbrodnie są nietypowe – w tym wypadku mamy przewiercenie mózgu wiertarką, strzał w twarz czy też spalenie. Mamy także dwie zaginione dziewczyny, psychopatę, który lubi wrzucać ludzi do kanału, a liczba morderstw w mieście jest większa w tym miesiącu niż w całym poprzednim roku. W Cork policjanci na pewno się nie nudzą. Nasza główna bohaterka jak to ona nadal jest bardzo kulturalna i uprzejma oraz... religijna. Autor wiele razy przytaczał postacie świętych.



Zawsze chętnie sięgam po thrillery Mastertona. Jestem dosyć wybredna, jeśli chodzi o ten gatunek. Ciężko mnie zadowolić – najczęściej po prostu nudzę się, nie czuję tego dreszczyka emocji. Tutaj jest inaczej. Na pewno te makabryczne zbrodnie nadają klimat grozy. Autor serwuje solidną dawkę emocji i myślę, że książka przypadnie do gustu fanom mocnych i brutalnych kryminałów.



Kiedyś muszę nadrobić pozostałe tomy z tej serii. Graham Masterton wypracował już swoją markę i sięgając po jego książki, można wymagać utrzymania poziomu. Nadal potrafi czymś zainteresować czytelnika i wywieźć go na manowce. Żebrząc o śmierć to dobry thriller z wieloma makabrycznymi zbrodniami. Dla fanów autora pozycja obowiązkowa.


Ilość stron: 480

Wydawnictwo: Albatros

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Albatros ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X