[681] Recenzja: As – Dagmara Andryka

 „Mam dość zdrad i udawania, że wszystko jest okej. Nie zasłużyłam sobie na takie traktowanie, nie jestem własnością ani ojca, ani nikogo innego. Mam czterdzieści trzy lata i okazuje się, że przez długi czas mnie okłamywano. Robili ze mnie kretynkę”, czyli drugi to tetralogii Dagmary Andryki.


Kilka miesięcy temu miałam okazję przeczytać Króla, czyli pierwszy tom serii Anna Maria Kier. Teraz dostajemy kolejną część, a przed nami jeszcze dwa. Niby możecie sięgnąć od razu po As, ale by lepiej poznać nasze bohaterki będziecie musieli powrócić do Króla. Myślę, że lepiej czytać tę serię chronologicznie.



Do Anny Marii Kier trafia Lukrecja Woźniak-Bąk, była prostytutka, a obecnie popularna autorka powieści erotycznych publikująca pod pseudonim Looka Wood. Ma ogromną liczbę obserwatorów w mediach społecznościowych, ale nikt z nich nie wie, że z powodu nadwagi i niezbyt atrakcyjnego wyglądu do prowadzenia profilu pisarka wynajęła zgrabną dublerkę, Katarzynę Wieczorek. Dublerka zaczyna otrzymywać pogróżki i staje się ofiarą stalkingu. Zagrożenie narasta, a gdy dochodzi do najgorszego, pojawia się pytanie, kto był prawdziwym celem prześladowcy. Przemyślne konstruowane groźby doprowadzają Lukrecję na skraj załamania nerwowego. Zaczyna się wyścig z czasem i konieczny okazuje się powrót do mrocznej przeszłości Looki Wood.


Ponownie spotykamy się z duetem Anną, byłą warszawską policjantką, oraz Wandą, która jest specjalistką od cyberbezpieczeństwa. Już w pierwszej części polubiłam je. Są one ciekawie napisane i można obdarzyć ich sympatią oraz kibicować im. W Asie będą się zajmować stalkingiem. Można zauważyć, że tutaj sprawa kryminalna jest na pierwszym miejscu. W Królu sporo czasu autorka poświęcała na wątki obyczajowe. Tutaj jest zdecydowanie więcej kryminału, co mnie bardzo ucieszyło. Nadal mamy życie codzienne bohaterów, ale zostało one delikatnie wplecione i nie odrywa tak bardzo od głównej sprawy. Więcej czasu dostała także Wanda, którą polubiłam już w pierwszym tomie. Jest ona intrygująca i tajemniczą postacią, która na pewno jeszcze wiele ukrywa. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach będzie jej jeszcze więcej. Dagmara Andryka wplotła w historię także tematy takie jak relacje rodzinne i samoakceptacja. Całość ze sobą świetnie współgra.



Zdecydowanie fabuła jest tutaj bardziej dynamiczna, niż to miało miejsce w Królu. Więcej się dzieje i mimo że nie znajdziecie tutaj krwawych i brutalnych zbrodni oraz większych zaskoczeń to jest dobry kryminał. Autorka ma przyjemny i lekki styl, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Dostarcza ona rozrywki i nie nudzi. Nie znajdziecie tutaj przesadnie długich i kwiecistych opisów, które tylko by wydłużały. Za to mamy konkretnie przedstawione najważniejsze informacje i dobrze napisane dialogi. Spędziłam z nią kilka przyjemnych godzin. Myślę, że książka spodoba się także osobom, które na co dzień nie sięgają po kryminały. Dla wyjadaczy tego gatunku będzie to lekka i niezobowiązująca historia. Autorka zapowiedziała już dwa kolejne tomy – Dama i Walet, które są w przygotowaniu. Jestem ciekawa, jak dalej potoczą się losy Anny i Wandy i na pewno sięgnę po kolejne książki z tej tetralogii.


Ilość stron: 378

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Prószyński i S-ka ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X