[852] Recenzja: Unwholly – Neal Shusterman

 „Gdyby każdy rodzic mógł rozszczepić swoje dziecko z powodu okazywania mu braku szacunku, rasa ludzka wyginęłaby w jednym pokoleniu”, czyli dystopijna wizja świata według Neala Sustermana.


Neal Shusterman to autor, którego książki odkryłam w tamtym roku. Bestsellerowa seria Kosiarze to jedne z moich ulubionych książek 2023 roku. Jeśli jeszcze ich nie czytaliście — to polecam na nie zerknąć. Teraz autor powraca z drugim tomem swojej nowej serii — Podzieleni. Unwholly została podobnie jak pierwsza część wydana w twardej oprawie, co jest bardzo wygodne, ponieważ powieść liczy sobie ponad 500 stron.



Connor, Risa i Lev wzniecili bunt w jednym z ośrodków transplantacyjnych, do których rodzice lub opiekunowie oddają niechciane dzieci. Wydarzenie odbiło się echem w całym kraju. A trójka buntowników trafiła na cmentarzysko samolotów w Arizonie, gdzie ukrywają się uciekinierzy przeznaczeni do rozszczepienia. Po tym wszystkim społeczeństwo, które taki sposób eliminacji kłopotliwych jednostek uznało za praktyczny i wygodny, nie mogło dłużej udawać, że procedura dzielenia na części wymienne jest moralna. Tyle że rozszczepianie stało się zbyt dochodowym biznesem, żeby korporacje, politycy czy czarnorynkowi handlarze chcieli z niego zrezygnować. Tymczasem na cmentarzysku, w grupie około siedmiuset dezerterów, zaczynają wybuchać konflikty. Pojawia się też Cam – nastolatek złożony z narządów różnych rozszczepieńców. Nie wie, kim jest, wobec kogo ma być lojalny, czy ma własną duszę… Na dodatek pirat narządów zaczyna polowanie na Connora, Leva i Risę.




Świat wykreowany w tych książkach jest naprawdę brutalny i myślę, że nikt z nas nie chciałby w takim żyć. Shusterman opowiada historię, w której rodzic może zdecydować o rozszczepieniu swojego dziecka (między 13 rokiem, a 18 rokiem życia), czyli podzieleniu na narządy i części, które przekazywano do przeszczepu. Osoby niechciane i takie, które sprawiały problemy, były eliminowane (ale nie umierały). By lepiej zrozumieć całą sprawę związaną z rozszczepianiem, należy sięgnąć po pierwszy tom. Czytanie Unwholly bez znajomości Unwind jest bez sensu. To w pierwszym tomie poznajemy ten okrutny świat, który tutaj jest jeszcze bardziej rozbudowywany. Pojawiają się nowi bohaterowie, którzy po raz kolejny zmuszają czytelnika do refleksji nad moralnością. Autor w mistrzowski sposób wplótł w fabułę problemy naszego społeczeństwa — polityczne, ekonomiczne czy też społeczne.


Neak Shusterman zmusza do refleksji i mimo że jest to książka młodzieżowa, to przedstawia lęki dzisiejszej społeczności. Klimat wciąga od pierwszych stron, a napięcie nie opuszcza nas do ostatniej kartki. Jest to mocna opowieść, podejmująca trudne tematy. Różnorodność bohaterów przedstawia skomplikowany świat wykreowany przez Shustermana. Całość napisana jest lekkim językiem, dzięki temu te 500 stron dosyć szybko się czyta. Na początku książki mamy przypomnienie kilku nazw, by nieco odświeżyć pamięć z Unwind. Rozdziały są dosyć krótkie, a fabułę śledzimy z kilku perspektyw.



Bardzo lubię dystopijne opowieści i nie wahałam się przed sięgnięciem po kontynuację Podzielonych. To naprawdę kawał dobrej historii z oryginalnymi bohaterami i niepokojącym światem, jaki ich otacza. To opowieść o ciągłej walce o przetrwanie. To mroczna wizja przyszłości, gdzie dorośli są pozbawieni empatii. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na kolejne tomy. Jeśli jeszcze nie znacie tej serii to, śmiało mogę Wam ją polecić.


Ilość stron: 526

Wydawnictwo: Uroboros



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Uroboros ;)













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X