Ulotna przedstawia Into dust, n #47
Popatrzcie, no tylko. Superman w spódnicy. Wybawicielka uciśnionych. Skarb, nie kobieta. Zażenowany potrzaskiem w jakim się znalazł, niepewnie otwiera jedno oko i mocniej przylega do podłoża. Jego nozdrza natychmiast wypełnia zapach brudnego śniegu zmieszanego ze stęchlizną. Oczom zaś ukazuje się niebotycznie wysoka, srebrna szpilka. Prawdopodobnie ma jakieś dwanaście centymetrów i wciąż stanowi doskonałe preludium do ewentualnego marsza żałobnego, który zagrają na jego cześć. Szybko odechciewa mu się dramatyzowania. Nie chcąc silić się na wypominamy mu przed momentem patos, unosi się nieco, a przynajmniej na tyle, na ile pozwala mu Znajoma – Nieznajoma i bąka niemal z wyrzutem: - Ch... Chloe?
Kategoria: Romans
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz