Maggie przedstawia Rozdział 20
(...) Nie wiedząc, co robię, rzuciłam się biegiem na nic niewiedząca Nicole. Miała szeroki uśmiech na twarzy, przepełniony niewyobrażalną radością, a ja pędziłam na nią z chęcią... mordu. Jak tylko dziewczyna ujrzała moje wystawione na zewnątrz kły, mina jej zrzedła. Ja natomiast wzrokiem utkwionym w jej pulsującą tętnicę, biegłam wprost na nią. Najgorsze w tym wszystkim było to, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, co robiłam! W mgnieniu oka znalazłam się przy przerażonej przyjaciółce i nie zatrzymując się, złapałam ją mocno za ramiona, wbijając jej przy tym paznokcie w skórę i już miałam wbić swoje kły w jej szyję, kiedy coś, a raczej ktoś odrzucił mnie z ogromną siłą do tyłu tak, że ,,poleciałam’’ dobre dziesięć metrów dalej. (...) Zerwałam się na równe nogi i ponownie ruszyłam biegłem na przyjaciółkę, która nie wiedziała, czy ma się śmiać, czy płakać. Jej czarne jak węgielki oczy były przepełnione niewyobrażalnym przerażeniem, a usta szeroko otwarte, jednak z nich nawet najmniejszy głosik nie chciał się wydostać. Wykrzywiłam usta w brzydkim uśmiechu i z nienaturalną szybkością zbliżyłam się do szyi dziewczyny, której twarz była biała jak kreda z przerażenia. (...)
Kategoria: Fantasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz