Night Hunter przedstawia Rozdział 86 - (LOST SOULS ARC) - Szaleństwo i współczucie
-Więc... nasza wściekła policjantka już ucichła, ale ty nie odpuścisz tak łatwo co? - zwrócił się w jego stronę. - Oczywiście, że nie, tak jak oczekiwałem - raz jeszcze na niego zerknął by ponownie objąć swoją uwagą wszystkich. - W końcu przyszedłeś tu tylko w jednym celu... by uratować swojego pupila! - obraz nagle przeniósł się na bezokiego Charmandera by po chwili z powrotem ukazywać zadowolonego białowłosego i Dusknoira. W tamtej chwili Droy'owi puściły nerwy. - Wypuść go... WYPUŚĆ GO SŁYSZYSZ!? - wykrzykiwał szarpiąc za kraty i do końca samemu nie wiedząc czy robi to w akcie złości czy rozpaczy.
John i Josh mieli niezły ubaw przyglądając się temu "show".
-Hahaha... i dlatego właśnie cię tu zwabiłem, jestem tak cholernie zainteresowany zniszczeniem twojej psychiki i tym do czego posuniesz się w swoich działaniach, że nic mnie od tego nie zniechęci! - oznajmił śmiejąc się bardzo szczerze. -... Wyglądasz na stabilnego emocjonalnie, a wystarczy tak niewiele by wyprowadzić cię z równowagi, właśnie to jest w tym takie zabawne!
-Ghhh... AAAAAAAAAAAAA!! - wrzasnął Droy i w desperacji uderzył pięścią w podłoże.
-... Pozwól, że opowiem pewną znajomą ci historię, ale ze szczegółami o których nie miałeś pojęcia, a Dusknoir przybliży to pokazując obraz wytworzony ze swojej pamięci z tamtego dnia... - oznajmił skupiając się już całkowicie na Droy'u.
A jego słowa stały się czynem udowadniając tym samym, że nie mogli nic z tym zrobić...
Kategoria: Dramat, Przygodowe, Sensacyjne, Fanfiction, Pokemon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz