Karolina przedstawia "Rozdział 11 cz.4"
W gruncie rzeczy ruchy Gawina nie należały do zaskakujących. Dla Aarona te techniki, chociaż opracowane do perfekcji, stanowiły nudny schemat. Musiał jedynie wybrać jeden z wychwytów wytrenowanych w zamku.
Zamiast w kij, uderzył w nadgarstek rycerza, następnie wykorzystując chwilowe osłabienie uścisku na rękojeści, wywinął bronią, pozbawiając przeciwnika narzędzia walki.
Zaraz potem uderzył go stopą pod kolanem, przez co mężczyzna upadł. Przycisnął kij do gardła Gawina i tak naprawdę nie potrzebował ostrza, żeby go zabić.
… i pewnie by tak zrobił, ale za rękę złapał go Kasjan.
– Wystarczy już – powiedział spokojnie.
Kategoria: Przygodowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz