SBlackLady przedstawia *45*
– Obiecałam jej kilka dni temu, że w razie czego siłą ją tam zaciągnę, ale od rana płacze. – Wyszeptała, wyprowadzając go na korytarz.
– Mam przysłać Franka? Jak nie wyjdzie, to zawsze będzie można zrzucić winę na to, że zobaczył ją przed ślubem. – Spróbował zażartować, ale szybko przeprosił, gdy spojrzała na niego sceptycznie. – Tłumaczyłyście jej, że aurorzy pilnują domu, część gości nie przyszła, a reszta jest sprawdzanych?
– Oczywiście, że tak! – Zapewniła i potarła skronie. – Próbowaliśmy wszystkiego, nawet poprosiliśmy jej rodziców, ale wyszli przed chwilą, bo odprawiła ich z kwitkiem!
– Jest jeszcze jedna możliwość. – Powiedział zza jego pleców Remus i po chwili stanął obok niego. – Augusta.
– Przecież Alicja mnie zabije!
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz