[037] Recenzja: Echo serca – Piotr Liana


Solidny thriller psychologiczny, czyli Piotr Liana w akcji.


Szukacie dobrego thrillera? Echo serca na pewno sprosta waszym oczekiwaniom. Pierwszy raz spotykam się z tym autorem i myślę, że w przyszłości przeczytam jego kolejne książki. Mimo trudnego tematu autor potrafił rozbawić czytelnika (dzięki czemu historia nabiera lekkości).

Kardiolog Krzysztof Rota stracił kilka lat temu żonę, teraz w niewyjaśnionych okolicznościach umiera jego córka. Lekarz postanawia na własną rękę dowieść prawdy. Wkrótce dochodzi do kolejnych morderstw. Kim jest zabójca?

Historia trzyma w napięciu do ostatniej strony (tutaj pokłon w stronę wydawnictwa za rozmiar czcionki, dzięki któremu czyta się bardzo szybko). Towarzyszymy postaciom podczas śledztwa. Poznajemy bohaterów, którzy są bardzo sympatyczni. Każdy z nich ma swoją historię, charakter i poglądy. Są barwni i naturalni (przecież oni też są ludźmi i mogą popełniać błędy). Koniec książki jest zaskakujący (a to uwielbiamy). Dialogi nie są sztuczne ani wymuszone. 

Książka napisana jest lekkim językiem. Nie spodziewałam się, że historia aż tak mnie wciągnie. Po przeczytaniu opisu myślałam, że będzie to przewidywalna historia, a tu proszę: taka niespodzianka! Genialna fabuła i rozbudowane wątki to niektóre zalety. Intrygująca zagadka nie pozwoli oderwać się czytelnikowi. Jestem mile zaskoczona. Echo serca to jedna z lepszych książek jakie ostatnio przeczytałam.



Ilość stron: 548
Wydawnictwo: Oficynka


Dziękuję za możliwość przeczytania wydawnictwu Oficynka.




Na przedmieściach Tarnowa umiera córka Krzysztofa Roty, kardiologa. Jej śmierci towarzyszą niejasne okoliczności. Mimo to prokuratura nie wszczyna dochodzenia. Ojciec nastolatki podejmuje walkę z systemem. Na jego drodze piętrzą się przeszkody. Policja, prasa i szpital utrudniają prywatne śledztwo. Dochodzi do kolejnych zbrodni. Czy komuś zależy na tym, żeby prawda nigdy nie wyszła na światło dzienne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X