Mari Kim przedstawia Rozdział 4
Zachłysnęła się powietrzem. Dopiero po krótkiej chwili poczuła rozdzierający ból w sercu. Zaczęła się dusić. Brakowało tlenu. Zamiast krzyku, z gardła wydobyło się jedynie charknięcie. Panicznie bała się, że zaraz połknie własny język i się nim udławi. Blada cera dziewczyny niemal natychmiast zrobiła się czerwona. Tętno przyśpieszyło, serce zaczęło walić jak młotem. Czuła, jak ta dziwna energia zaczyna rozprzestrzeniać się po całym ciele. Jakby połknęła roztopione żelazo i miała się zaraz spalić, roztopić.
Kategoria: Fantasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz