[045] Przedpremierowa recenzja: Wiara, miłość, śmierć – Peter Gallert & Jörg Reiter


"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy rzeczy: z nich zaś największa jest miłość.", czyli duchowny na tropie zbrodni. 


Wiara, miłość, śmierć rozpoczyna nową serię – Kroniki Martina Bauera. Autorzy książki to znani niemieccy scenarzyści – pewnie dlatego czułam się jakbym oglądała film czy też serial (swoją drogą Wiara, miłość, śmierć to dobry materiał na fabułę serialu; kto wie może Gallert i Reiter zrobią z tego w przyszłości miniserial (?)).


Głównym bohaterem jest duchowny Martin Bauer, który chce powstrzymać samobójstwo policjanta. Robi to w dość dziwny sposób – sam skacze z mostu, a policjant widząc to postanawia mu pomóc. Wszystko jednak kończy się dobrze – zarówno duchowny jak i niedoszły samobójca dopływają do brzegu. Jednak kilka godzin później policjant ginie po upadku z dachu garażu. Czy prawda jest tak oczywista? Bauer nie wierzy w samobójstwo.


Martin nie jest typowym duchownym (nie radzi sobie jako proboszcz), więc postanawia pomóc policji. W społeczności uważany jest za dziwaka. Momentami przypomina naszego ojca Mateusza (ale są pewne różnice: ma żonę i dziecko, a także nosi zwyczajne, cywilne ubrania). Jego dociekliwość nie ma granic i dlatego w pewnym momencie mnie zaczął irytować – szczególnie gdy nachodził rodzinę Keunerta. Zbyt angażował się w śledztwo tym samym zaniedbując swoją rodzinę.

Na uwagę zasługuje także nadkomisarz Verena Dohr, która wiele razy ratuje Martina. Verena ma dość ciężkie życie – musi zmagać się z kpinami swoich kolegów z pracy, a w życiu prywatnym tkwi z chorym związku z uzależnionym muzykiem.


Każda postać jest ciekawie zaprezentowana, ma swoje wady i zalety. Bohaterowie są autentyczni, nieprzerysowani i naturalni. A sama historia wciągająca od pierwszej strony. Dostajemy wiele wątków, które mogliby bardziej rozbudować, ale nie jest to wielka wada tej historii.  Wiara, miłość śmierć to lekko napisany kryminał trzymający w napięciu do ostatniej strony. Powtarzający pewne schematy, ale nie staje się przez to przewidywalny. Krótkie rozdziały, sporo dialogów – to sprawia, że czyta się to bardzo dobrze i... szybko.




Ilość stron: 414
Wydawnictwo: Initium
Premiera: 14 stycznia 2019 r.

Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie! 


Czy w świecie pełnym przestępstw można jeszcze w cokolwiek wierzyć?


Duisburg. Na moście nad Renem stoi policjant gotowy do skoku. Duchowny Martin Bauer, chcąc go powstrzymać, wspina się na barierkę i sam rzuca się w toń. Zaskoczony funkcjonariusz skacze mu na pomoc. Wspólnie dopływają do brzegu. Bauer zaryzykował i wygrał. Jednak kilka godzin później policjant ginie po upadku z dachu garażu. Wszystko wskazuje na samobójstwo − przeciwko mężczyźnie toczyło się dochodzenie w sprawie nadużyć finansowych. Bauer nie wie już, w co ma wierzyć, a rodzina zmarłego tylko pogłębia jego wątpliwości. Szukając prawdy, stawia wszystko na jedną kartę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X